Wycieczka szosowa na Gorlice
Czwartek, 28 lipca 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Treningi
Od poniedziałku leje non-stop. Nie miałem nawet ochoty wychodzić na rower. Zauważyłem, że w scott'cie nie kręci się kółeczko od przerzutki, próbowałem wyczyścić, ale nic to nie dało. Klocków zostało tyle, co kot napłakał... Jeszcze pulsometr mnie denerwuje, bo kiedy daję pauzę i odejdę, to się wiesza puls...
Pożyczyłem od Prucka szosę i pojechałem sobie na trening: Jasło-Folusz-Wapienne-Gorlice-Biecz-Binarowe-Skołyszyn-Harklowa-Osobnica-Jasło
Chmury wisiały, ale nie lało ;)
Pożyczyłem od Prucka szosę i pojechałem sobie na trening: Jasło-Folusz-Wapienne-Gorlice-Biecz-Binarowe-Skołyszyn-Harklowa-Osobnica-Jasło
Chmury wisiały, ale nie lało ;)