Przejażdżka przed Pucharem Tarnowa
Sobota, 16 kwietnia 2011
· Komentarze(0)
W sobotę, dzień przed wyścigiem, ogarnałem trochę rower i ze względu na dośc ładną pogodę chciałem jeszcze na moment wyskoczyć na rower. Nie wiedziałem, czy lepiej na szosie czy na Scottcie, ale ostatecznie doszedłem do wniosku, że sprawdzę Scotta. Pojechałem sobie delikatnie po płaskiemu Piastowską, potem wałami, następnie pod zoo, a potem w stronę kopca Kościuszki. Tam sobie ścieżkami zjechałem w dół i pojechalem jeszcze wokół błoni zobaczyć miasteczko Cracovia Marathon.
BTW, muszę powiedzieć, że strój AGH budzi na mieście delikatne poruszenie :D Jedni wołają, inni mówią „ dawaj, dawaj AGH!”, a jeszcze inni, szczególnie jak w grupce idą czy jadą, to tylko „patrz, AGH jedzie” :D Strój jest oryginalny... nie powiem, do tego ten obłędny napis AGH na tyłku robi swoje... szczególnie wśród kierowców samochodów :P Jakoś niechętnie wyprzedzają – już to zauważyłem kilkakrotnie, więc musi być coś na rzeczy.
No ale jutro zawody – wyjeżdżamy o 8, więc muszę się popakować z deczka i pójść w miarę wcześnie spać (dopiero około 00:30 zasnąłem).
Niestety spieszyłem się i założyłem opaskę pulsometru na koszulkę i nie chciał działać, więc wiem tylko jaki był czas, ale ogólnie to jazda bardzo lekka, w health zonie.
BTW, muszę powiedzieć, że strój AGH budzi na mieście delikatne poruszenie :D Jedni wołają, inni mówią „ dawaj, dawaj AGH!”, a jeszcze inni, szczególnie jak w grupce idą czy jadą, to tylko „patrz, AGH jedzie” :D Strój jest oryginalny... nie powiem, do tego ten obłędny napis AGH na tyłku robi swoje... szczególnie wśród kierowców samochodów :P Jakoś niechętnie wyprzedzają – już to zauważyłem kilkakrotnie, więc musi być coś na rzeczy.
No ale jutro zawody – wyjeżdżamy o 8, więc muszę się popakować z deczka i pójść w miarę wcześnie spać (dopiero około 00:30 zasnąłem).
Niestety spieszyłem się i założyłem opaskę pulsometru na koszulkę i nie chciał działać, więc wiem tylko jaki był czas, ale ogólnie to jazda bardzo lekka, w health zonie.