Ostatnia siłownia z UJ
Środa, 9 marca 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Treningi
Jak w tytule. Pogoda się zaczeła i koniec siłowni. Szkoda, bo ich godzina mi odpowiadała.
Przy okazji: pogoda popsuła się fatalnie do tego stopnia, że cały przemoczony wracałem z uczelni, podczas gdy wczoraj słońce świeciło na dobre. Chciałem dzisiaj pokrecić z tego powodu na trenażerze, ale mój rower z zaciskiem pod trenażer stoi u Grześka w piwnicy, a jego szosa nie ma takiego... i klapa. Może jutro, jeśli pogoda pozwoli.
Przy okazji: pogoda popsuła się fatalnie do tego stopnia, że cały przemoczony wracałem z uczelni, podczas gdy wczoraj słońce świeciło na dobre. Chciałem dzisiaj pokrecić z tego powodu na trenażerze, ale mój rower z zaciskiem pod trenażer stoi u Grześka w piwnicy, a jego szosa nie ma takiego... i klapa. Może jutro, jeśli pogoda pozwoli.