Drugi dzień testu Skali z JSC
Niedziela, 20 marca 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Treningi
Nie mogło być inaczej. Jak się jedzie z JSC w niedzielę na przejażdżkę, to się jedzie niemalże tempem maratonowym.
Było zimno, ale w grupie ciepło :) Było nas trochę, więc zimno nie było. Nie zapowiadali deszczu więc postanowiłem pojechać na Scott'cie (muszę obczaić jak to się odmienia:D ). Tym razem porozciągałem się solidnie. Na początku czułem trochę kolano prawe, ale po chwili już wszystko było git majonez. Prawdopodobnie delikatna korekta siodła to dała :) Mogłem jechać mocno. Scott też idzie pięknie. Hamulce się chyba jeszcze docierają, bo dzisiaj mało nie przeleciałem przez kierownicę. Chciałem tylko delikatnie zwolnić :D
Jeśli dzisiaj uda mi się przewieźć autobusem rower do Krakowa, to w tygodniu będzie test w terenie :D Jeszcze trzeba mostek i sztycę zakupić, ale póki co nigdzie nie ma tego co chcę. No i koła... na razie jeżdżę na pożyczonych.
Było zimno, ale w grupie ciepło :) Było nas trochę, więc zimno nie było. Nie zapowiadali deszczu więc postanowiłem pojechać na Scott'cie (muszę obczaić jak to się odmienia:D ). Tym razem porozciągałem się solidnie. Na początku czułem trochę kolano prawe, ale po chwili już wszystko było git majonez. Prawdopodobnie delikatna korekta siodła to dała :) Mogłem jechać mocno. Scott też idzie pięknie. Hamulce się chyba jeszcze docierają, bo dzisiaj mało nie przeleciałem przez kierownicę. Chciałem tylko delikatnie zwolnić :D
Jeśli dzisiaj uda mi się przewieźć autobusem rower do Krakowa, to w tygodniu będzie test w terenie :D Jeszcze trzeba mostek i sztycę zakupić, ale póki co nigdzie nie ma tego co chcę. No i koła... na razie jeżdżę na pożyczonych.